Przed pomnikiem Ewakuacji Bojowników Getta Warszawskiego natknąłem się niedawno na grupę nastolatków. Ich polszczyzna zdradzała, że przyjechali z daleka. Litwa? Białoruś? – Grodno – dumnie odpowiedziała opiekunka grupy. Od razu zaprosiłem ich do mieszczącej się tuż obok redakcji „Rzeczpospolitej”. Dzieciaki po raz pierwszy zobaczyły, jak powstaje gazeta, jak pracują redaktorzy i wydawcy serwisów internetowych oraz wydania papierowego. Tego nie mieli w swoich planach, lada moment czekała ich wizyta w pobliskim Muzeum Powstania Warszawskiego. Na pożegnanie każdy dostał świeżą poranną gazetę.