TSUE: można odzyskać zawyżony VAT

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził, że fiskus musi zwrócić nadpłacony VAT przedsiębiorcy, który opodatkował usługę, choć powinna być zwolniona z podatku – mówi Tomasz Wagner, doradca podatkowy, partner w EY.

Publikacja: 23.10.2023 14:39

TSUE: można odzyskać zawyżony VAT

Foto: Adobe Stock

W niedawnym wyroku (sygn. C-355/22) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajął się kwestią zwrotu nadpłaconego VAT. Chodziło o przedsiębiorcę, który opodatkował usługę, choć powinna być zwolniona z podatku. To orzeczenie w belgijskiej sprawie, jakie znaczenie ma dla polskich firm?

Duże, ponieważ polskie firmy też mają problem z nadpłaconym podatkiem. I to od wielu lat. Chodzi o to, że przedsiębiorcy często zmuszeni są, przede wszystkim z powodu interpretacji skarbówki, stosować wyższą stawkę podatku. Tak było chociażby w sprawie sprzedaży wejściówek na siłownię czy fast foodów. Gdy okaże się (przeważnie pod wpływem orzecznictwa), że prawidłowa była jednak stawka niższa, pojawia się pytanie – czy przedsiębiorca może odzyskać różnicę? Fiskus od wielu lat twierdzi, że nie. Argumentuje, że to konsumenci ponieśli ciężar podatku (bo problem dotyczy sprzedaży konsumenckiej). I jeśli skarbówka zwróciłaby przedsiębiorcy różnicę, to doszłoby do bezpodstawnego wzbogacenia. Przedsiębiorca nie będzie bowiem w stanie oddać tej różnicy konsumentom.

Czytaj więcej

Można odzyskać VAT z urzędu, jeśli nie da się od kontrahenta

Co stwierdził Trybunał Sprawiedliwości UE?

Z wyroku TSUE wynika, że fiskus w takich sprawach powinien jednak zwracać nadpłacony podatek. Nie jest to zresztą pierwsze takie orzeczenie w tej kwestii, podobne zapadło w austriackiej sprawie (sygn. C-378/21). Trybunał podkreśla, że skarbówka powinna oddać VAT, gdy nie ma ryzyka utraty wpływów podatkowych. Czyli wtedy, gdy sprzedaż jest dokonywana na rzecz konsumentów, którzy nie mają prawa do odliczenia VAT.

Czy po tych wyrokach fiskus ustąpi?

Skarbówka musi uwzględniać orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości. Obawiam się jednak, że tak łatwo się nie podda. Dobrą wiadomością dla podatników jest natomiast to, że unijny trybunał już niedługo zajmie się polską sprawą (sygn. C-606/22), bardzo podobną do belgijskiej i austriackiej. I wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny stanie po stronie przedsiębiorców. Wtedy już fiskus nie ma wyjścia, będzie musiał ustąpić.

Co powinni zrobić przedsiębiorcy, żeby odzyskać różnicę w podatku?

Mogą korygować deklaracje i składać wnioski o zwrot nadpłaty. Muszą jednak mieć świadomość, że to bardzo żmudne zadanie. Zwłaszcza w firmach, które przeprowadzają tysiące transakcji z konsumentami. Absolutnie rozumiem, że dziś przedsiębiorcy nie chcą prowokować sporu z fiskusem występując o zwrot nadpłaty. Ryzykują bowiem długoletni spór i poświęcenie dziesiątek godzin pracy na przygotowanie korekt rozliczeń.

Zdaje się, że Ministerstwo Finansów chciało uregulować sprawę takich nadpłat w ordynacji podatkowej.

W projekcie jej nowelizacji znalazł się przepis stanowiący, że przedsiębiorca, który nieprawidłowo stosował wyższą stawkę podatku nie będzie mógł odzyskać nadpłaty, jeśli skarbówka uzna, że nie poniósł uszczerbku majątkowego. Ministerstwo Finansów zrezygnowało jednak z kontynuowania prac nad tym projektem i nie wiadomo, czy nowy rząd do niego wróci.

W niedawnym wyroku (sygn. C-355/22) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajął się kwestią zwrotu nadpłaconego VAT. Chodziło o przedsiębiorcę, który opodatkował usługę, choć powinna być zwolniona z podatku. To orzeczenie w belgijskiej sprawie, jakie znaczenie ma dla polskich firm?

Duże, ponieważ polskie firmy też mają problem z nadpłaconym podatkiem. I to od wielu lat. Chodzi o to, że przedsiębiorcy często zmuszeni są, przede wszystkim z powodu interpretacji skarbówki, stosować wyższą stawkę podatku. Tak było chociażby w sprawie sprzedaży wejściówek na siłownię czy fast foodów. Gdy okaże się (przeważnie pod wpływem orzecznictwa), że prawidłowa była jednak stawka niższa, pojawia się pytanie – czy przedsiębiorca może odzyskać różnicę? Fiskus od wielu lat twierdzi, że nie. Argumentuje, że to konsumenci ponieśli ciężar podatku (bo problem dotyczy sprzedaży konsumenckiej). I jeśli skarbówka zwróciłaby przedsiębiorcy różnicę, to doszłoby do bezpodstawnego wzbogacenia. Przedsiębiorca nie będzie bowiem w stanie oddać tej różnicy konsumentom.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP