Plus Minus: Ile żołądka panu wycięli?
Tylko trzy czwarte.
Tylko?
Innym wycinają nawet cztery piąte.
A ile pan ważył?
Aktualizacja: 06.08.2020 22:19 Publikacja: 07.08.2020 18:00
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Plus Minus: Ile żołądka panu wycięli?
Tylko trzy czwarte.
Tylko?
Innym wycinają nawet cztery piąte.
A ile pan ważył?
143 kilo. Miałem najgorszą otyłość dla facetów, czyli brzuszną. Nie byłem gruby wszędzie, tylko miałem duży brzuch, który wystawał z przodu. Nauczyłem się z nim żyć, a przy odpowiednio dobranej marynarce nie było go nawet specjalnie widać. Problem w tym, że to właśnie przy otyłości brzusznej jest najwięcej zawałów serca.
Jak się żyje z taką wagą i rozmiarem?
Najprostsze rzeczy są bardzo utrudnione. Zakładanie butów jest dużym problemem, wysiadanie ze zwykłego samochodu też. Nadmiernie się człowiek poci. Ubrań nie kupuje się takich, jakie by się chciało, tylko takie, które pasują.
Korzystał pan ze sklepów dla puszystych?
W pewnym momencie rozmiarówka sieciówek stała się za ciasna. Są sklepy XXL, ale nie ma ich za wiele. Wybór jest tam zresztą bardzo ograniczony. Można próbować szyć na miarę.
Całkiem dosłownie: musi być ciężko.
Zwykłe rzeczy są problemem.
Jak można doprowadzić się do takiego stanu?
Trzeba na to pracować kilkanaście lat, mieć uwarunkowania genetyczne albo choroby współistniejące.
W pana przypadku nie będziemy szukać usprawiedliwień.
Nie chodzi o usprawiedliwienia. Jak szedłem na studia, ważyłem 73 kilogramy, a mam 185 centymetrów.
Taki chuderlawy leszcz.
Patyczak, ale jak już te studia kończyłem, to podchodziłem pod 110 kilogramów. Kiedy zostałem sekretarzem generalnym SLD, zmieniłem styl życia. Formacja była poza parlamentem, a my z Włodzimierzem Czarzastym objeżdżaliśmy całą Polskę. Musieliśmy się spotkać ze strukturami SLD w każdym powiecie.
Piękna wymówka, bo Czarzasty w tym czasie schudł.
Dobrze. Dobiło mnie nieregularne odżywianie się na wyjazdach. Zawsze jem śniadanie, ale kolejnym posiłkiem była często dopiero obiadokolacja. Większość czasu spędzaliśmy w samochodzie. Byłem skupiony na celu: pracowaliśmy na powrót lewicy do parlamentu i to udało się osiągnąć.
Pan jest z wykształcenia technologiem żywności, to chyba powinien pan to jakoś kontrolować.
Wracałem z pracy i rzucałem się po 21 na jedzenie, a w ciągu dnia najwyżej fast food. Napędzałem się oczywiście colą i napojami energetycznymi. Organizm robi w ciągu dnia zapasy tłuszczu. Efekt jest taki, że doprowadzamy go do sytuacji, że żadne odchudzanie nic nie zdziała. Zrozumiałem to, gdy byłem na diecie pudełkowej, na której wcześniej schudłem 15 kilo w kwartał. Tym razem nie chciało to już iść w dół.
Ale ile miał pan na tych pudełkach kalorii?
1500.
To niemożliwe, żeby taki chłop tak mało jadł i nie chudnął. Mężczyzna w naszym wieku potrzebuje około 3000 tysięcy kalorii dziennie. Proszę się po prostu przyznać, że pan podjadał.
To są takie stereotypy. Nie dojadałem. Przez miesiąc nie straciłem nawet kilograma. Żona już sprawdzała, czy dobrze działa waga. Organizm ma takie zasoby tłuszczu, że sobie z nich korzysta.
To chyba na tym polega odchudzanie: żeby spalić te zasoby.
Powinna spadać waga, ale to się nie działo. Wszyscy myślą, że otyłość bierze się z tego, że ludzie dużo jedzą i mało się ruszają.
Ja tak właśnie myślę. Są oczywiście wyjątki: ludzie, którzy mają poważne problemy zdrowotne, ale nie ma co się oszukiwać co do faktycznych przyczyn otyłości większości z nas. Żeby była jasność: również mojej nadwagi.
Może na początku tak jest. Potem waga może się wymknąć spod kontroli i sytuacja robi się skomplikowana. Przy otyłości olbrzymiej mechanizmy spalania są tak zakłócone, że trudno być mądrym.
Pewnie tak jest, ale jeszcze nie słyszałem o takim grubasie, który wziął się za dietę Dąbrowskiej, wsuwał surowe warzywa i nie schudł.
Byłem na niej cztery miesiące. Schudłem, ale jak przestałem ją stosować, to w ciągu kwartału wróciłem do poprzedniej wagi. W dodatku wskoczyły trzy–cztery nowe kilogramy. Byłem też na diecie kopenhaskiej. Ona polega na tym, że je się głównie białka. Za pierwszym razem schudłem 20 kilogramów. Problem w tym, że potem wszystko szybko wróciło do normy. Przy drugim podejściu schudłem znacznie mniej, a przy trzecim dieta przestała działać. Tak było zresztą za każdym razem, z każdym kolejnym sposobem odchudzania. W sumie testowałem różne diety przez 20 lat. To po prostu przestało w pewnym momencie działać.
Trzeba było ciąć żołądek.
Do tej operacji dopuszczają tych, którzy mają ponad 40 BMI, chodzi o współczynnik masy do wzrostu. Ja oczywiście się łapałem. To jest już ta wspomniana otyłość olbrzymia. Przy takiej otyłości możliwość odchudzenia się za pomocą diety i sportu spada do 5 albo i mniej procent. Tak mówią wszystkie badania. Przed operacją trzeba poddać się szczegółowym badaniom: pełna morfologia (cukier, cholesterol), USG brzucha, gastroskopia, spirometria, EKG, a także odbyć spotkania z dietetykiem i psychologiem. Te badania ocenią stan zdrowia i pozwolą podjąć lekarzowi decyzję, czy pacjent się kwalifikuje. Paradoksalnie, żeby być do niej dopuszczonym, trzeba być w miarę zdrowym. Sama operacja w pełnej narkozie trwa ponad 2,5 godziny.
Był strach?
Przy takich operacjach jest zawsze pewne niebezpieczeństwo... Wygląda to tak, że część żołądka jest odcinana i zakładane są klamry. Największe ryzyko przy operacjach bariatrycznych jest związane z nieszczelnością żołądka. To jest narażanie życia.
Coś się już zmieniło?
Dwa tygodnie po operacji straciłem 12 kilogramów i mam normalne ciśnienie. Kiedyś, żeby je utrzymać, musiałem brać tabletki. Zresztą miałem je łykać do końca życia.
Pierwsza myśl po wybudzeniu?
Pamiętam, że bardzo bolał mnie lewy bark i cała ręka. Lekarz powiedział, że to przez dwutlenek węgla. Trochę byłem skołowany i nie do końca zrozumiałem, o co chodzi. Potem dopiero dowiedziałem się, że operacja jest prowadzona w ten sposób, że robi się pięć otworów w brzuchu, przez które wprowadza się kamerę wraz ze źródłem światła oraz narzędzia. Jednym z nich jest dostarczany dwutlenek węgla, by powiększyć brzuch.
To się u pana jeszcze w ogóle dało zrobić?
Musiało. Na szczęście skóra jest rozciągliwa. Lekarz musi mieć tam przestrzeń, by móc manipulować narzędziami. Odcięta część żołądka zostaje zmielona i wyjęta specjalną rurką. To, co wychodzi, jest w postaci półpłynnej.
Wiemy już, co się dzieje w brzuchu, a w głowie?
Żeby być dopuszczonym do operacji, trzeba mieć też pozytywną opinię od psychologa. Ja miałem przed operacją kilka spotkań. Tu chodzi nie tylko o zmniejszenie żołądka, ale w ogóle o zmianę całego życia, trzeba być przygotowanym psychicznie i fizycznie. Sama operacja to tylko pierwszy krok. Ona daje możliwość schudnięcia, gdy zawodzą konwencjonalne metody. Później trzeba się zastosować do zaleceń chirurga i dietetyka. Normalnie, żeby człowiek dobrze funkcjonował, powinien jeść około pięciu posiłków dziennie. Po operacji jest ich od sześciu do ośmiu. Je się co dwie godziny i jest jedna podstawowa zasada: nie łączy się jedzenia z piciem. Trzeba pamiętać, że pojemność żołądka to maksymalnie 150 mililitrów. Najlepiej pić 30 minut przed posiłkiem, to też pomaga, by mniej jeść. Ewentualnie godzinę po, ale nigdy w trakcie. Wiele receptorów łaknienia jest w mózgu i trzeba nad tym zapanować. Bo operacja sprawia, że po prostu nie da się więcej zjeść. Jeśli ktoś będzie próbował, to mu się uleje jak małemu dziecku.
Czyli, jeśli ktoś chce sobie wypychać żołądek, to musi jeszcze poczekać.
Tak, choć nie słyszałem o takich przypadkach. Ja jestem w początkowym etapie, przez pierwsze dwa tygodnie po operacji przyjmuje się tylko płyny. Teraz mogę już jeść kremy, bo wcześniej nawet to nie było możliwe. To jest trudna droga i dlatego są te spotkania z psychologiem, który musi stwierdzić, że ktoś jest odpowiednio zmotywowany do tego i da radę.
A co trzeba zrobić, by nie zostać dopuszczonym do operacji?
Wykluczane są na przykład osoby ze zdiagnozowanym ADHD. Amerykańskie i europejskie badania dowodzą, że takie osoby po operacji rozciągają swój żołądek i wracają do dawnej wagi. Ja mam wszystko przemyślane i będę się tego trzymał.
Co pan ma przemyślane?
Na przykład to, że moja mama robi na Wigilię świetne pierogi. Kiedyś jadłem ich 25, a teraz wiem, że będę musiał poprzestać na trzech. To zresztą będzie mi musiało wystarczyć za 12 potraw. Kolega po operacji najadł się dwoma kawałkami sushi. Bardzo chciał zjeść więcej, ale za wiele już tam nie wcisnął. Sam organizm nie pozwala jeść więcej.
I na wszystko wystarczy energii?
Bywa różnie. Niestety, może to też się odbyć kosztem mózgu. Organizm w pierwszej kolejności dba o oddychanie i układ krążenia, a głowa jest na jednym z ostatnich miejsc. Znajomy, który zszedł ze 180 do 100 kilogramów, zauważył u siebie problemy ze skupieniem i kojarzeniem. Słuchał ludzi, ale nie zawsze potrafił im odpowiedzieć i zrozumieć, co do niego mówią. W takim przypadku wprowadza się białko wysokiej jakości. Takie, którego używają sportowcy. Dlatego trzeba być cały czas pod nadzorem lekarza i dietetyka. Zdarza się tak, że organizm nie potrafi skorzystać z tych zapasów, które sobie robił przez lata, a energia jest dostarczana tylko na podstawowe procesy.
Otyłość jest w skali kraju coraz większym problemem. Polskie dzieci są dziś pod tym względem liderami w Europie, a z dorosłymi też nie jest za dobrze.
33 proc. ośmiolatków jest otyłych. To robi wrażenie. Mamy 700 tys. ludzi z otyłością olbrzymią. Nie więcej niż 5 proc. z nich jest w stanie wyjść z tego bez operacji. To pokazuje skalę problemu. Z otyłości się nie odchudza. Z otyłości się leczy.
Czyli trzeba zacząć działać politycznie. Co z tym podatkiem od cukru?
Myśmy poparli ten podatek. Wiem, że lobby producentów napojów z cukrem jest bardzo mocne, ale Europa robi to już od dawna. Trzeba też zwiększyć dostępność dietetyków. Dziś taką pomoc za darmo mogą otrzymać tylko ci, którzy mają największą otyłość. Te porady powinny być dziś dostępne i refundowane dla wszystkich. Ludzie często nie mają świadomości, jak sami sobie szkodzą. Chciałbym też powołać sejmowy zespół do walki z otyłością. Nawiasem mówiąc, wielu posłów mogłoby się do niego zapisać.
Singapur zakazał reklam słodkich napojów. W Europie zaczęto dyskusję na ten temat. To jest w ogóle możliwe?
Jestem zdziwiony, że mamy cały czas reklamy czipsów. Te przekąski doprowadzają do otyłości i rujnują zdrowie. Ich zakaz trzeba rozważyć. Warto też zmieniać świadomość. Nie można mówić, że otyła osoba to jest ta, która za dużo je i mało się rusza.
Panie pośle, często tak jest. Wiem, że nie zawsze, ale ciągłe podkreślanie tego, że od nas nic nie zależy, może zabierać ludziom motywację i sprawić, że przestają się czuć odpowiedzialni za swoje życie.
Nikt nie chce być otyły. Trzeba pamiętać, że jak już ktoś ma za dużo kilogramów, to często nie chce wychodzić z domu, bo czuje się źle. Z dzieciakami jest ogromny problem. Kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej.
Za moich czasów w każdej klasie był jakiś „gruby", którego stawiało się na bramce. Dziś problem polega na tym, że kilku grubych siedzi zamkniętych w domu, grając godzinami na konsoli.
Ich jest jedna trzecia. Od dzieciństwa muszą się mierzyć z problemami. Mnie dużo uświadomiły rozmowy z psychologiem, które musiałem przejść przed operacją. Ktoś taki powinien być dostępny nie tylko dla dorosłych, ale również dla dzieci. Chodzi zwłaszcza o te osoby, które mają nadwagę, ale nie mają jeszcze otyłości. Tego nie można zaniedbać. Dietę też należy dobierać do czyjejś pracy. Ktoś może mieć tak, że faktycznie nie da rady zjeść pięciu posiłków dziennie, ale z czterema już sobie poradzi. Mamy też otyłość związaną z depresją. To takie zderzenie dwóch poważnych chorób cywilizacyjnych. Wiele osób stara się zajadać nerwy i problemy.
A kiedy po tej operacji będzie pan mógł w końcu zapić?
Mówi pan o alkoholu?
Tak.
Najwcześniej za pół roku.
Dla działacza SLD to musi być prawdziwy dramat. Czarzasty też już nie pije. Jak wy chcecie z działaczami rozmawiać i partię tworzyć? To jest w ogóle nie w porządku wobec całej historii tej formacji.
Pan sobie żartuje.
No właśnie nie.
Po operacji zmniejszenia żołądka pije się znacznie mniej. Kolega kilka miesięcy po niej wypił dwa kieliszki wódki i trzeba go było odholować do domu. Piwa prędko się nie napiję, bo ono rozciąga żołądek.
A kiedyś...
Bardzo je lubiłem. Dziś już wiem, że nie powinno się pić żadnych gazowanych napojów.
—rozmawiał Piotr Witwicki, dziennikarz Polsatnews.pl
Marcin Kulasek (ur. 1976) – sekretarz generalny SLD, poseł na Sejm, doktor nauk rolniczych
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Plus Minus
Plus Minus: Ile żołądka panu wycięli?
Tylko trzy czwarte.
W drugim odcinku reaktywowanego podcastu „Posłuchaj Plus Minus” porozmawiamy o tym, dlaczego nie możemy dojść do żadnego rozstrzygnięcia w debacie o aborcji, która stała się nieusuwalnym elementem naszego politycznego krajobrazu. I choć nasze dyskusje na ten temat nie mają końca, to coraz częściej merytoryczne argumenty znikają na rzecz emocjonalnych pokrzykiwań. Gościem Darii Chibner będzie Tomasz P. Terlikowski – RMF, publicysta, felietonista.
Co naprawdę myślą o Zielonym Ładzie liderzy koalicji rządzącej? Jaki kierunek chcieliby nadać UE wraz ze swymi sojusznikami w Europie? W kampanii wyborczej na razie więcej jest ostrych ataków na PiS – który równie brutalnie na nie odpowiada – niż konkretnych zapowiedzi dotyczących unijnej polityki.
Frank Herbert, autor „Diuny”, miał rękę do ciekawych metafor. Żeby nie drażnić podziemnego potwora, mieszkańcy Arakis pokonują piaszczyste wydmy krokiem tanecznym!
W czasach baroku w Hiszpanii, a właściwie w całej Europie, stwierdzono, że mocny smak czekolady sprawia, iż doskonale nadaje się ona do zaprawienia trucizną.
Podczas szczytu Europa Viva 24, zorganizowanego przez skrajnie prawicową partię Vox, prezydent Argentyny Javier Milei zaatakował hiszpańskiego premiera Pedro Sáncheza. Odniósł się do skandalu, w który zaangażowana jest pierwsza dama Begoña Gómez.
Czy po ostatnich nieporozumieniach w Prawie i Sprawiedliwości, do których doszło po wyborach samorządowych, PiS może się rozpaść? Polacy nie są przekonani - wynika z sondażu.
Prawdopodobnie nie chodzi o budowę linii Maginota czy Zygfryda albo Muru Chińskiego - powiedział komandor Maksymilian Dura, komentując zapowiedziany przez Donalda Tuska projekt "Tarczy Wschód". W rozmowie z Polsat News ocenił, że pomysł wzmocnienia wschodniej granicy Polski jest spóźniony.
„Zdegenerowany człowieku, nie kłam” – takimi słowami zwrócił się były minister edukacji Przemysław Czarnek do europosła Lewicy Roberta Biedronia. W ramach protestu wiceminister Paweł Zalewski wyszedł ze studia.
Jarosław Kaczyński był obecny na konwencji wyborczej PiS w Tomaszowie Mazowieckim i odniósł się na niej do kwestii związanych z klimatem.
Od Europejskiego Funduszu Mieszkaniowego przez prawa pracownicze, prawa kobiet czy kwestie zmian w funkcjonowaniu UE. W niedzielę w Warszawie Lewica zaprezentowała swój pakiet propozycji programowych przed wyborami.
Armia Demokratycznej Republiki Konga twierdzi, że udaremniła próbę zamachu stanu na prezydenta Felixa Tshikediego w stolicy Kinszasie, w której uczestniczyć mieli kongijscy i zagraniczni bojownicy.
Cel polityczny Komisji ds. Pegasusa przesłania regulację ustawową, która jest podstawą działania tego organu. Płynie niebezpieczny przekaz społeczny, że nie chodzi o praworządność, ale o rządy prawa „po naszemu” - pisze ekspertka.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę.
Badania na myszach wykazały, że dieta wysokotłuszczowa i niskowęglowodanowa obciąża komórki serca, nerek, mózgu i wątroby, ale skutki mogą być odwracalne.
Wbrew twierdzeniom rosyjskich blogerów Wołczańsk nie został zdobyty przez armię Kremla i Ukraińcy nadal go bronią. Możliwe nawet, że panują nad cała miejscowością, która miała być największą zdobyczą Moskwy w rozpoczętej 10 maja ofensywie w okolicach Charkowa.
Po dwóch meczach bez gola Robert Lewandowski w końcu trafił do bramki, a Barcelona pokonała 3:0 Rayo Vallecano i została wicemistrzem Hiszpanii.
Brytyjski rząd poinformował o opracowaniu niezwykle skutecznej broni, która wykorzystuje ukierunkowaną energię, by jednocześnie niszczyć wiele celów w powietrzu czy na lądzie.
Podczas szczytu Europa Viva 24, zorganizowanego przez skrajnie prawicową partię Vox, prezydent Argentyny Javier Milei zaatakował hiszpańskiego premiera Pedro Sáncheza. Odniósł się do skandalu, w który zaangażowana jest pierwsza dama Begoña Gómez.
To kontrowersyjny sposób na życie po śmierci. W grudniu 2014 r. na raka trzustki zmarł dr Stephen Coles, profesor UCLA zajmujący się badaniem starzenia się. Zespół lekarzy po śmierci usunął i zamroził jego mózg.
Wiosna to czas największych festiwali. Kaliskie i Warszawskie Spotkania Teatralne oraz toruński Kontakt mają punkty wspólne, ale też oryginalne propozycje.
Rozkręca się sezon rowerowy. Amatorzy jednośladów będą korzystać w tym roku z włączanych do ruchu nowych tras, ale samorządy już uruchamiają lub planują realizację kolejnych inwestycji. Pomogą w tym fundusze unijne.
Irańska telewizja poinformowała o incydencie z udziałem śmigłowca, którym podróżował prezydent kraju Ebrahim Raisi. Trwają poszukiwania maszyny.
Dobrze oceniamy sposób, w jaki władze lokalne ubiegały się o finansowanie z pieniędzy europejskich. Przeciętnie samorządy największych miast zrealizowały przedsięwzięcia warte prawie 48 tys. zł na każdego mieszkańca.
Oto paradoks: chcemy w miastach najwyższej klasy specjalistów, pracujących z pełnym poświęceniem, a oferujemy im wynagrodzenie na poziomie leśniczego – mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
Tak jak dziesięć lat temu pracowało pięć kobiet i czterech mężczyzn na dziesięć w wieku przedemerytalnym, tak teraz jest to już po siedem.
Inwestycje firm, które z perspektywy kraju są niewielkie, mają jednak spore znaczenie dla regionów. Zmieniają też sytuację na rynku pracy.
Manchester City został mistrzem Anglii czwarty raz z rzędu. To rekord ligi. Arsenal znów musi obejść się smakiem.
Czy po ostatnich nieporozumieniach w Prawie i Sprawiedliwości, do których doszło po wyborach samorządowych, PiS może się rozpaść? Polacy nie są przekonani - wynika z sondażu.
Miasto Kyle w Teksasie po raz kolejny podjęło próbę pobicia rekordu świata w zgromadzeniu największej liczby osób o jednym imieniu. W parku Austin na przedmieściach pojawiło się 706 Kyle'ów w różnym wieku.
Prawdopodobnie nie chodzi o budowę linii Maginota czy Zygfryda albo Muru Chińskiego - powiedział komandor Maksymilian Dura, komentując zapowiedziany przez Donalda Tuska projekt "Tarczy Wschód". W rozmowie z Polsat News ocenił, że pomysł wzmocnienia wschodniej granicy Polski jest spóźniony.
Sprawa byłego sędziego Szmydta zwróciła uwagę opinii publicznej na kwestię dostępu sędziów do informacji niejawnych – i słusznie moim zdaniem, bo sytuacja, w której w stosunku do sędziów nie są stosowane żadne procedury sprawdzające w mojej ocenie wymaga zmiany. Problem polega tylko na tym, że informacje niejawne to tylko wierzchołek góry lodowej znacznie szerszego problemu, jakim jest ochrona informacji i danych osobowych w sądach.
„Zdegenerowany człowieku, nie kłam” – takimi słowami zwrócił się były minister edukacji Przemysław Czarnek do europosła Lewicy Roberta Biedronia. W ramach protestu wiceminister Paweł Zalewski wyszedł ze studia.
Ministerstwo Obrony zachęca młodych pełnoletnich Polaków do spędzenia części wakacji na 27-dniowym szkoleniu wojskowym. Obiecuje, że każdy uczestnik otrzyma uposażenie w wysokości 6 tysięcy złotych.
Jarosław Kaczyński był obecny na konwencji wyborczej PiS w Tomaszowie Mazowieckim i odniósł się na niej do kwestii związanych z klimatem.
Giełdowa spółka wypowiedziała gwarancje socjalne i pracownicze. Zagrożone zwolnieniami jest kilka tysięcy osób.
Od Europejskiego Funduszu Mieszkaniowego przez prawa pracownicze, prawa kobiet czy kwestie zmian w funkcjonowaniu UE. W niedzielę w Warszawie Lewica zaprezentowała swój pakiet propozycji programowych przed wyborami.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas