Troje współwłaścicieli nieruchomości domagało się od gminy miasta Poznania odszkodowania w związku z ograniczeniem możliwości zabudowy na ich nieruchomości przez bardziej rygorystyczny miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w 2012 r.
Od dawna wykorzystywali tę nieruchomość w działalności rolniczej; nigdy nie występowali o ustalenie warunków zabudowy, a w planie zagospodarowania przestrzennego z grudnia 1994 r. teren ten mógł być przeznaczony na cele budownictwa mieszkaniowego. Po wygaśnięciu tego planu przez prawie dziesięć lat występowała tam tzw. luka planistyczna, w czasie której żaden akt prawa miejscowego nie regulował ładu przestrzennego na tym obszarze. Różnicę wartości tej nieruchomości wynikającą z uwzględniania obu tych planów oszacowano na 630 tys. zł.
Sądy: Okręgowy i Apelacyjny w Poznaniu uwzględniły powództwo. Uznały, że skoro obecny plan zagospodarowania wykluczył możliwość zabudowy gruntu, która w świetle poprzedniego planu była dopuszczalna, to korzystanie z nieruchomości zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem zostało ograniczone. Wystąpienie luki planistycznej nie powinno być zaś brane pod uwagę, gdyż obywatel nie może ponosić ujemnych konsekwencji zaniechań organów gminy, prowadzących do braku ciągłości planistycznej.
Co o luce planistycznej powiedział Sąd Najwyższy
Miasto odwołało się do SN, który w składzie: sędziowie Tomasz Szanciło, Dariusz Pawłyszcze i Beata Janiszewska, zwrócił sprawę SA do ponownego rozpoznania.
– W razie luki planistycznej ocenę wystąpienia przesłanek odszkodowania (skorzystania z zastosowania art. 36 ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym) sprowadza się do prostego porównania planu obowiązującego z poprzednim aktem prawa miejscowego. Ale plan, który wygasł, przestaje być źródłem ograniczeń w sposobie korzystania z nieruchomości, w konsekwencji nie może stanowić punktu odniesienia dla oceny skali i dotkliwości ograniczeń wynikających z nowego planu. Badanie skutków, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 1, powinno mieć za podstawę porównanie stanu sprzed uchwalenia planu ze stanem po jego wprowadzeniu – wskazał SN.