Czasy dyskryminacji kobiet odchodzą w niepamięć

Na rynku pracy zaszła kolosalna zmiana, bo dziś liczy się merytoryka, a nie płeć – mówi adwokat Karolina Bućko, wspólpracująca z organizacjami pozarządowymi.

Publikacja: 23.02.2023 03:00

Czasy dyskryminacji kobiet odchodzą w niepamięć

Foto: Adobe Stock

Z raportu Supesu Recruitment wynika, że prawniczki doświadczają dyskryminacji ze względu na płeć, mimo że coraz częściej zajmują wysokie stanowiska w firmach. To dla pani zaskoczenie?

Nie, ale z perspektywy kilkunastu lat bycia w tym środowisku dostrzegam też, jak kolosalna zmiana zaszła na rynku pracy – i to na plus. Choć ja wykonuję tzw. wolny zawód, obecnie jako prawnik in-house w dużej korporacji, więc moja perspektywa jest inna od tej, którą może mieć osoba pracująca indywidualnie lub w kancelarii. W moim miejscu pracy zespół składa się obecnie wyłącznie z kobiet, ale wszędzie tam, gdzie kultura zarządzania jest wysoka, najbardziej liczy się aspekt merytoryczny, a nie płeć.

Zatem co zmieniło się na rynku prawniczym od momentu, w którym pani na niego weszła?

Przede wszystkim kwestia wynagrodzenia za merytoryczną pracę, nieważne czy wykonywaną przez kobietę, czy mężczyznę. Ponieważ wymaga się od nas takiego samego poziomu jakości świadczonych usług, to musi mieć to przełożenie na adekwatną za nie zapłatę. Pod tym względem nie zauważam już różnicy między prawnikami a prawniczkami.

Czytaj więcej

Ewa Szadkowska: Koniec epoki cyborgów

Rozumiem, że nie zawsze tak to wyglądało?

Zdecydowanie. Pamiętam swoje początki, kiedy jako aplikantka pracowałam w jednej z kancelarii, a potem współpracowałam z kolejnymi, które zajmowały się sprawami karnymi. Wtedy wydawało się, że kobiety stoją na z góry straconej pozycji. Byłyśmy traktowane pobłażliwie. Teraz to się zmieniło, choć wciąż pokutują uwarunkowania kulturowe, wynikające ze spuścizny dziejowej. Jednak uważam, że dzisiaj dyskryminacja ma charakter indywidualny, a nie generalny, bo tamte czasy odchodzą w niepamięć.

A czy panią osobiście dotknęła kiedyś dyskryminacja?

Kiedy zaczynałam, otrzymywałam propozycje, które można by było uznać za próbę molestowania, co stanowi kwalifikowalną postać braku równouprawnienia. To była próba przekonania mnie do ukierunkowania mojej ścieżki zawodowej w sposób dla mnie nieakceptowalny. Te propozycje były przerażające, a ich składanie świadczyło o nieprawdopodobnej władzy i poczuciu sprawstwa mężczyzn.

Czytaj więcej

Raport rynku prawniczego: zarobki, dyskryminacja ze względu na płeć

Z raportu Supesu Recruitment wynika, że prawniczki doświadczają dyskryminacji ze względu na płeć, mimo że coraz częściej zajmują wysokie stanowiska w firmach. To dla pani zaskoczenie?

Nie, ale z perspektywy kilkunastu lat bycia w tym środowisku dostrzegam też, jak kolosalna zmiana zaszła na rynku pracy – i to na plus. Choć ja wykonuję tzw. wolny zawód, obecnie jako prawnik in-house w dużej korporacji, więc moja perspektywa jest inna od tej, którą może mieć osoba pracująca indywidualnie lub w kancelarii. W moim miejscu pracy zespół składa się obecnie wyłącznie z kobiet, ale wszędzie tam, gdzie kultura zarządzania jest wysoka, najbardziej liczy się aspekt merytoryczny, a nie płeć.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił