Z rozkładu lotów w Modlinie zniknie co piąte połączenie. Co zdecydowało o tak radykalnym cięciu?
Mogę
z ręką na sercu powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, aby utrzymać
wcześniej planowaną siatkę połączeń z Modlina. Nasz plan był
jednocześnie pomysłem na rozwój tego portu i naprawdę miał sens
z komercyjnego punktu widzenia. Niestety, pomimo wysiłków Ryanaira, nie doszło do porozumienia z zarządem lotniska w Modlinie. Co
więcej, ostatnie nasze spotkanie z zarządem w ostatni piątek wręcz pogorszyło sytuację. Więc podkreślam: chcemy się rozwijać
na lotnisku w Modlinie. Plany były takie, żeby dojść tam do 3
mln pasażerów i zrobiliśmy to. Potem zwiększyliśmy tę liczbę
jeszcze o prawie 500 tysięcy. I jesteśmy gotowi tę liczbę
podwoić. Dla nas lotnisko w Modlinie naprawdę ma wielki potencjał.
Ale, żeby go wykorzystać, także zarząd musi wykorzystać swoją
szansę.