Prof. Ryszard Stefański: Konfiskata auta konstytucyjnie wątpliwa

Skala przestępstw drogowych popełnionych w stanie nietrzeźwości nie uzasadnia stosowania nadzwyczajnych środków. A za taki trzeba uznać przepadek pojazdu mechanicznego – mówi prof. Ryszard Stefański.

Aktualizacja: 13.03.2024 10:34 Publikacja: 11.03.2024 03:00

Prof. Ryszard Stefański: Konfiskata auta konstytucyjnie wątpliwa

Foto: Adobe Stock

14 marca br. wchodzą w życie przepisy o konfiskacie pojazdu pijanym kierowcom. To pana zdaniem słuszny kierunek zmian?

Czytaj więcej

Konfiskaty aut nie będzie. Prawo martwe, rząd szykuje nowelizację

Za wprowadzeniem przepadku pojazdu mechanicznego – zdaniem autorów projektu – przemawiała konieczność utrudnienia sprawcy popełnienia przestępstwa w przyszłości. Po pierwsze, poprzez pozbawienie go pojazdu mechanicznego, po drugie – w przypadku przepadku równowartości – poprzez pozbawienie go środków pieniężnych, które może przeznaczyć na zakup pojazdu. Po trzecie, akcentowano konieczność zaostrzenia odpowiedzialności karnej sprawców przestępstw drogowych, popełnionych w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Argumentacja ta mnie nie przekonuje. Uważam, że sprawcy tego rodzaju przestępstw są już w nadmiernym stopniu represjonowani. Jest jeszcze jedna wątpliwość. Konstrukcja przepadku budzi uzasadnione wątpliwości co do zgodności z Konstytucją RP. Represja, jaka spotyka sprawców przestępstw drogowych popełnionych w stanie nietrzeźwości, jest już od dawna bardzo surowa, a w ostatnich latach została znacznie zaostrzona.

Sprawcy przestępstw drogowych popełnionych w stanie nietrzeźwości – w porównaniu ze sprawcami innych przestępstw – są traktowani surowo. Przykładowo przestępstwo nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat, a sprawca takiego samego uszczerbku na zdrowiu w wypadku drogowym, popełnionym w stanie nietrzeźwości lub po wpływem środka odurzającego, podlega minimalnej karze trzech lat więzienia. A więc karze, która jest maksymalną za nieumyślne spowodowanie takiego uszczerbku.

Czytaj więcej

Pijany kierowca straci auto. Gdy nie jest właścicielem, zapłaci nawet 100 tys. zł

Czyli taki przepadek jest nam niepotrzebny do walki z pijanymi kierowcami na drogach?

W mojej opinii skala przestępstw drogowych popełnionych w stanie nietrzeźwości nie uzasadnia stosowania nadzwyczajnych środków. A za taki trzeba uznać przepadek pojazdu mechanicznego. Ze statystyki wypadków drogowych Komendy Głównej Policji wynika, że w ostatnich latach liczba przestępstw drogowych, zarówno w liczbach bezwzględnych, jaki i procentowym udziale nietrzeźwych sprawców, utrzymuje się na zbliżonym poziomie, a nawet widoczna jest tendencja malejąca.

Przykłady?

Proszę bardzo. W 2015 r. użytkownicy dróg (kierujący, piesi, pasażerowie) będący pod działaniem alkoholu uczestniczyli w 3128 wypadkach drogowych (9,5 proc ogółu wypadków), a kierujący będący pod działaniem alkoholu stanowili 5,8 proc. Rok później – w 2016 r. – odnotowano 2967 wypadków drogowych (8,8 proc.), w tym kierujący stanowili 5,8 proc. W 2022 r. – w 2248 wypadkach drogowych (10,5 proc.) kierujący pod działaniem alkoholu stanowili 7,3 proc. Jest to istotny spadek w porównaniu z danami z lat wcześniejszych. Podobna tendencja jest widoczna w zakresie przestępstwa prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. W 2014 r. stwierdzono 74 438 tych przestępstw, w 2020 r. – 53 060, a w 2023 – 52,5 tys.

Stawia pan zarzut niekonstytucyjności tych rozwiązań. To poważna sprawa.

Regulacja przepadku pojazdu mechanicznego narusza konstytucyjne zasady proporcjonalności i humanitaryzmu. Proszę pamiętać, że zasada proporcjonalności jest elementem składowym zasady państwa prawnego. Państwo prawne opiera się na założeniu racjonalności prawodawcy, a warunkiem koniecznym realizacji tego założenia jest przestrzeganie proporcjonalności w procesie stanowienia prawa. Kładzie ona szczególny nacisk na adekwatność celu i środka użytego do jego osiągnięcia. Chodzi o środki niezbędne, w tym sensie, że chronić mają określone wartości w sposób, bądź w stopniu, który nie mógłby być osiągnięty przy zastosowaniu innych środków. W myśl art. 3 k.k. kary oraz inne środki przewidziane w tym kodeksie stosuje się z uwzględnieniem zasad humanitaryzmu, w szczególności z poszanowaniem godności człowieka. Ma ona oparcie w art. 3 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, według którego nikt nie będzie poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu bądź karaniu. Zasada humanitaryzmu jest dyrektywą minimalizowania cierpień, dolegliwości i innych niedogodności zadawanych człowiekowi przy stosowaniu kar kryminalnych oraz ich wymierzania tylko wtedy i w takich granicach, w jakich jest to konieczne dla realizacji norm prawa karnego. Stosowane kary i środki nie powinny być okrutne, poniżać karanego ani wyrządzać mu zbędnych dolegliwości.

Sprzeczność regulacji przepadku pojazdu mechanicznego z tymi zasadami przejawia się przede wszystkim w tym, że jest to środek niezwykle drastyczny, powodujący niekiedy utratę dorobku kilku lat całej rodziny. Jego skutki dotykają nie tylko sprawcę, ale w dużym stopniu i jego rodzinę. Ponadto taki jego charakter ujawnia się w obowiązku orzeczenia przepadku jego równowartości, gdy w czasie popełnienia przestępstwa pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy albo po popełnieniu przestępstwa sprawca zbył, darował lub ukrył podlegający przepadkowi pojazd. W wypadku współwłasności przepadkowi nie podlega tylko równowartość jego udziału, ale równowartość całego pojazdu.

Czyli to zbyt wysoka kara za popełniony czyn?

Przepadek pojazdu mechanicznego pozostaje w rażącej dysproporcji do wagi popełnionego czynu. Może być orzeczony także za przestępstwo wypadku w komunikacji, którego następstwem jest średnie uszkodzenia ciała. Pod warunkiem, że sprawca był w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego; zbiegł z miejsca zdarzenia albo spożywał alkohol lub zażywał środek odurzający po jego popełnieniu, a przed poddaniem go przez uprawniony organ badaniu w celu ustalenia w organizmie zawartości alkoholu lub obecności środka odurzającego. Orzeka się go, jeżeli zawartość alkoholu w organizmie sprawcy była wyższa niż 1 promil we krwi.

W razie popełnienia przestępstwa bezskutkowego – czyli prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego – obowiązek orzeczenie przepadku pojazdu mechanicznego zachodzi w razie znajdowania się w stanie pod wpływem środka odurzającego, a w zakresie stanu nietrzeźwości jest ograniczona do sytuacji, gdy stężenie alkoholu w organizmie sprawcy było nie mniejsze niż 1,5 promila we krwi. Nie zmienia to jednak istotnie tej oceny, gdyż chodzi o przestępstwo z abstrakcyjnego zagrożenia. Ale bywają też i inne sytuacje. Jeżeli sprawca prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości był wcześniej prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie: nietrzeźwości lub niektóre popełnione w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub dopuścił się przestępstwa w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego w związku ze skazaniem za przestępstwo orzeczenie przepadku jest obowiązkowe.

Czy mamy do czynienia z różnicowaniem sprawców pod wpływem alkoholu i narkotyków?

No właśnie dochodzi do nierównego traktowania sprawców znajdujących się pod działaniem alkoholu i tych, którzy zażyli środek odurzający. To poważna sprawa. Skazując bowiem sprawcę, który: popełnił przestępstwo sprowadzenia katastrofy; niebezpieczeństwa katastrofy; wypadku drogowego, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego; zbiegł z miejsca zdarzenia lub spożywał alkohol lub zażywał środek odurzający po popełnieniu tego czynu, a przed poddaniem go badaniu w celu ustalenia w organizmie zawartości alkoholu lub obecności środka odurzającego, sąd może orzec przepadek pojazdu. Ale musi go orzec, jeżeli zawartość alkoholu w organizmie sprawcy była wyższa niż 1 promil we krwi.

A to kara adekwatna za samo prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości?

W przypadku bezskutkowego prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, w stosunku do sprawcy, w którego organizmie zawartość alkoholu była niższa niż 1,5 promila we krwi, nie można orzec przepadku pojazdu mechanicznego. A obligatoryjne jest jego orzeczenie wobec sprawcy znajdującego się pod wpływem środka odurzającego, niezależnie od stopnia jego stężenia w organizmie.

Czy groźba konfiskaty ma szansę poprawić bezpieczeństwo na drogach?

Nie wydaje mi się, by orzekanie tego środka w istotny sposób przyczyniło się do poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wynika to z tego, że mechanizm realizacji prewencyjnego oddziaływania kary na potencjalnych sprawców przestępstw komunikacyjnych, głównie przecież nieumyślnych, jest specyficzny i nie polega na prostym odstraszaniu. Strach przed karą nie jest dostatecznym stymulatorem powstrzymania się od przestępstwa.

Tracić auta mają także ci kierowcy, którzy nie jechali swoim pojazdem.

Z art. 44b § 2 k.k. wynika, że przepadkowi podlega pojazd mechaniczny, który w czasie popełnienia przestępstwa stanowił własność sprawcy. Przepis ten stanowi m.in., że jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy, orzeka się przepadek równowartości pojazdu. Z tego wynika a contrario wniosek, że przepadkowi podlega pojazd, którego w czasie popełnienia przestępstwa właścicielem był wyłącznie sprawca.

Osobnym problemem są auta służbowe. Kierowca zawodowy kierujący tirem może się nie wypłacić do końca życia…

W tej kwestii nie ma żadnego problemu. Rozwiązuje go art. 44b § 2 i 4 k.k. Wątpliwości co do zasadności takiego wniosku może nasuwa treść art. 44b § 4 k.k., w myśl którego przepadku pojazdu mechanicznego oraz przepadku równowartości pojazdu nie orzeka się, jeżeli sprawca prowadził niestanowiący jego własności pojazd mechaniczny, wykonując czynności zawodowe lub służbowe polegające na prowadzeniu pojazdu na rzecz pracodawcy.

Jak pan ocenia dysproporcje w wartości aut zakwalifikowanych do przepadku? Jeden zapłaci za starą skodę, a inny za najnowszy model mercedesa. To sprawiedliwe?

Sytuacja taka nie nasuwa moich zastrzeżeń, gdyż chodzi de facto o to, by środek był dolegliwy.

Czy od takiej decyzji jest odwołanie?

Przepadek jest orzekany w razie skazania, a zatem w wyroku, od którego przysługuje apelacja.

Jak może się bronić kierowca, nawet na gazie, który ma stracić samochód dużej wartości?

Gdy sprawca nie kwestionuje swojej winy, a orzeczenia przepadku pojazdu jest fakultatywne, może wskazywać okoliczności przemawiające za jego niecelowością, m.in. ze względu na niewspółmierność do społecznej szkodliwości przestępstwa. A w razie jego orzeczenia obligatoryjnie za bezskutkowe prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości może dowodzić, że zachodzi wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami. A ten pozwala sądowi na odstąpienie od orzeczenia przepadku, co przewiduje art. 178a § 5 in fine k.k.

Co się dzieje ze skonfiskowanym pojazdem?

Przechodzi na własność Skarbu Państwa z chwilą uprawomocnienia się wyroku, a w wypadku wytoczenia powództwa o ustalenie, że nie podlega on przepadkowi – z chwilą uprawomocnienia się wyroku oddalającego powództwo przeciwko Skarbowi Państwa.

Do kogo trafią auta? I w jaki sposób?

Wykonując przepadek pojazdu mechanicznego, naczelnik urzędu skarbowego przejmuje go w posiadanie. Naczelnik US spienięża auto według przepisów o egzekucji świadczeń pieniężnych w postępowaniu egzekucyjnym w administracji. W wypadku, gdy pojazd ma wartość historyczną (bo i takie mogą się zdarzyć), spienięża się go wówczas, gdy wskazane przez wojewódzkiego konserwatora zabytków państwowe muzeum nie wyrażą zgody na ich nieodpłatne nabycie.

Prof. Ryszard Stefański jest ekspertem do spraw ruchu drogowego, wykładowcą Uczelni Łazarskiego

Czytaj więcej

Kierowcy będą szybciej tracić prawo jazdy. Co szykuje Unia Europejska?

14 marca br. wchodzą w życie przepisy o konfiskacie pojazdu pijanym kierowcom. To pana zdaniem słuszny kierunek zmian?

Za wprowadzeniem przepadku pojazdu mechanicznego – zdaniem autorów projektu – przemawiała konieczność utrudnienia sprawcy popełnienia przestępstwa w przyszłości. Po pierwsze, poprzez pozbawienie go pojazdu mechanicznego, po drugie – w przypadku przepadku równowartości – poprzez pozbawienie go środków pieniężnych, które może przeznaczyć na zakup pojazdu. Po trzecie, akcentowano konieczność zaostrzenia odpowiedzialności karnej sprawców przestępstw drogowych, popełnionych w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Argumentacja ta mnie nie przekonuje. Uważam, że sprawcy tego rodzaju przestępstw są już w nadmiernym stopniu represjonowani. Jest jeszcze jedna wątpliwość. Konstrukcja przepadku budzi uzasadnione wątpliwości co do zgodności z Konstytucją RP. Represja, jaka spotyka sprawców przestępstw drogowych popełnionych w stanie nietrzeźwości, jest już od dawna bardzo surowa, a w ostatnich latach została znacznie zaostrzona.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej