Bożena K., była posłanka PO, usłyszała w piątek zarzuty składania fałszywych oświadczeń majątkowych (za lata 2015–2018) i przywłaszczenia 320 tys. zł przeznaczonych na biuro poselskie, w tym na pensje pracowników. Zdaniem CBA i prokuratury zataiła także posiadanie rzeźby o wartości 54 tys. zł oraz zobowiązań przekraczających 10 tys. zł.
Jak ustaliła „Rzeczpospolita", Bożena K. kupiła rzeźbę, a właściwie certyfikat jej posiadania od Galleri New Form, czyli spółki Joanny S. i jej syna Mikaela, działającej na zasadzie piramidy finansowej, która zostawiła na lodzie klientów – stracili ok. 300 mln zł. S. i jej syn byli poszukiwani czerwoną notą Interpolu, a wpadli dwa miesiące temu, po trzech latach ukrywania się.