Bądźcie uważni. Szczegóły są istotne. Jeśli chcecie rozwiązać sprawę morderstwa, musicie nauczyć się patrzeć poza iluzję” – peroruje ponad kadrem Rufus Cotesworth (Mandy Patinkin), człowiek nazwany niegdyś przez opinię publiczną „najlepszym detektywem na świecie” („To ich słowa, nie moje” – uprzedza, obawiając się niejako, że może to być największe kłamstwo w jego skupionej na poszukiwaniu prawdy profesji). W 2005 r. mężczyzna został wynajęty do wyjaśnienia okoliczności stojących za zabójstwem matki dziesięcioletniej wówczas Imogene Scott (Sophia Reid-Gantzert). Nie sprostał zadaniu. Zniknął, choć obiecał dziewczynce pomoc. Teraz, dwie dekady później, Cotesworth, sięgający do kieliszka chętniej niż kiedyś, oraz panna Scott (grana przez świetną Violett Beane), jeszcze bystrzejsza niż za młodu, spotykają się ponownie na płynącym po Morzu Śródziemnym luksusowym liniowcu SS Varuna, którego właściciel – Sunil Ranja (Rahul Kohli) – dołożył wszelkich starań, by maszyna sprostała oczekiwaniom najbogatszych z bogatych.