Jacek Czaputowicz: Dobra zmiana w Trójkącie Weimarskim

Kanclerz Olaf Scholz mógł zaprosić na szczyt Trójkąta Weimarskiego prezydenta Andrzeja Dudę, jednak tego nie uczynił, a premier Donald Tusk skwapliwie skorzystał zaproszenia. Z perspektywy długofalowych interesów Polski jest to dobra zmiana.

Publikacja: 03.04.2024 04:30

Andrzej Duda i Donald Tusk

Andrzej Duda i Donald Tusk

Foto: Jakub Szymczuk, KPRP

Szczyt Trójkąta Weimarskiego w Berlinie był przełomowy. Przełomowy nie dlatego, że podjęto na nim szczególnie ważne decyzje, lecz dlatego że po raz pierwszy Polskę reprezentował nie prezydent, lecz premier. To pierwsza taka sytuacja od zainicjowania szczytów w 1998 roku przez Aleksandra Kwaśniewskiego, Helmuta Kohla i Jacques’a Chiraca.

Prezydent Francji i kanclerz Niemiec już wcześniej woleli spotykać się raczej z polskim premierem niż prezydentem. Przyczyna jest oczywista 

Pozostało 85% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie polityczno - społeczne
Adam Lipowski: NATO wspiera Ukrainę na tyle, by nie przegrała wojny, ale i nie wygrała z Rosją
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Polska nie powinna delegować swej obrony do mało wiarygodnego partnera – Niemiec
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Koszmar Ameryki, czyli Putin staje się lennikiem Chin
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Czy Rafał Trzaskowski walczy z krzyżem?
"Rz" wyjaśnia
Anna Słojewska: Bruksela wybierze komisarza wskazanego przez Donalda Tuska, nie przez prezydenta