Niebawem
czeka nas rozpatrywanie przez Sejm trzech projektów ustaw
zmierzających do radykalnej
liberalizacji prawa chroniącego życie poczęte. Dwa złożyła Nowa
Lewica, jeden – Koalicja Obywatelska. Zbyt długo obserwuję życie
polityczne w naszym kraju, abym nie odczuwał obaw, że debata na ten
temat pogłębi podziały w społeczeństwie, wzmocni polaryzację
polityczną, stworzy szansę, że w pierwszoplanowych rolach w
debacie publicznej wystąpią rzecznicy skrajnych poglądów. Obawiam
się, że zamiast dialogu będziemy świadkami monologów, a nawet
agresywnego jazgotu. Dominować będzie raczej awantura, a nie
poważny, merytoryczny dialog.