Te błędy zaczęliśmy naprawiać, wprowadzając m.in. standardy rowerowe i infrastruktury dla pieszych. Prace projektowe nad trasą W-Z zakończymy w 2025 roku.
Jednak uruchomienie choćby jednego z etapów wymaga pozyskania środków zewnętrznych. Cała trasa to zadanie, którego koszt już kilka lat temu oszacowaliśmy na kwotę blisko 800 mln zł.
W czasie poprzedniej kampanii obiecywał pan utworzenie Muzeum Historii Bydgoszczy. Taka placówka powstanie?
Realizację tego projektu pozostawiłem dyrektorowi Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy Wacławowi Kuczmie, gdy obejmował funkcję. Pan dyrektor kończy swoją misję. Liczę, że kolejny szef MOB ten projekt wdroży.
Bydgoska Polonia doczeka się w końcu przebudowy stadionu w nowej kadencji?
To ważna inwestycja, którą realizujemy. Przypomnę, że za nami pierwszy etap tej modernizacji. Za nami byłby kolejny, gdyby nie Polski Ład i związane z nim cięcia samorządowych finansów.
Rozmawiamy z ministrem sportu i nie ograniczamy się do pytania czy, tylko kiedy stadion zostanie wybudowany. Pamiętajmy, że w Ministerstwie Finansów prowadzone są prace dot. zmian finansowania samorządów od nowego roku.
Wzrost dochodów samorządów, po wielu latach ich obniżania, ma kluczowe znaczenie dla realizacji wielu inwestycji, w tym stadionów.
Największy pana sukces tej kadencji to modernizacja Młynów Rothera czy nowe baseny Astorii?
To dwie różne inwestycje, obie uważam za wyjątkowo udane. Nikt nie spodziewał się, że w ciągu trzech lat kompleks Astorii odnotuje prawie milion wejść.
Wyspa Młyńska z Młynami Rothera w każdy cieplejszy dzień przyciąga tłumy mieszkańców i turystów. W 2023 r. z oferty Młynów skorzystało ponad 280 tys. osób, odbyło się tu około 600 wydarzeń. Obiekt został uznany za najlepszy produkt turystyczny 2023 r.
Chcę jeszcze lepiej wykorzystać potencjał tych miejsc. Dlatego przygotowujemy się między innymi do zagospodarowania kolejnych przestrzeni w Młynach, gdzie powstanie m.in. Centrum Wiedzy o Mózgu.
7 kwietnia wybory się rozstrzygną, czy będzie druga tura?
Jestem wymagający wobec siebie i moich współpracowników. Gdy decyduję o pieniądzach bydgoszczanek i bydgoszczan, podchodzę do nich jak do własnych.
Nigdy w imię koniunkturalizmu nie porzuciłem wartości, które są dla mnie fundamentalne: odpowiedzialności, otwartości, szacunku dla drugiego człowieka, demokracji i zasad praworządności. Wierzę, że m.in. dlatego mieszkańcy w czasie ostatnich wyborów obdarzyli mnie tak dużym zaufaniem.
Oczywiście, powtórzenie wyniku byłoby dużym osiągnięciem, ale bardziej niż na sondażach koncentruję się na tym, żeby jak najlepiej sprostać aktualnym i przyszłym wyzwaniom: pracujemy nad zapewnieniem dodatkowych pieniędzy na przebudowę torowisk, przede mną ważne spotkania związane z założeniami do nowej ustawy metropolitalnej, odbudową finansowej niezależności miasta, czy zdobyciem pieniędzy na rekultywację terenów po dawnych zakładach chemicznych.
W tym roku Metropolia Bydgoska ponownie zostanie Rowerową Stolicą Polski. Już namawia pan mieszkańców do tej rywalizacji?
Liczę na to. Rowerowa Stolica Polski to jedna z naszych najlepszych marek, wymyślona i stworzona od zera.
Prowadzimy już szereg akcji zachęcających do rywalizacji, treningi. Jednocześnie co roku inwestujemy potężne środki w infrastrukturę rowerową.
W ciągu ostatnich dwóch lat co roku oddawaliśmy do użytku około 10 km nowych dróg i pasów rowerowych. W tym roku przygotowujemy kolejne zadania. Ustawimy też kolejne 500 stojaków na naszych osiedlach.