- Osoby, które dotąd nie chorowały i nie są zaszczepione "wystawiają się na strzał". Co 50 z tych osób może umrzeć. Jeżeli wśród tych dziesiątków tysięcy osób zakażonych będzie bardzo duża liczba osób niezaszczepionych, to niestety będzie też dużo niepotrzebnych ofiar - mówił dr Posobkiewicz.
Według byłego Głównego Inspektora Sanitarnego "jest realne", że w Polsce liczba dziennych zakażeń dojdzie do 100 tysięcy, ale "nie musi tak być". - Pamiętajmy, że jesteśmy zbiorem zamkniętym, zbiorem, w którym jest blisko 40 mln ludzi plus pracownicy z krajów ościennych. To nie jest tak, że każdy się będzie zakażał co chwila. Ale jeśli ktoś zaszczepił się pół roku temu, nie przyjął dawki przypominającej, to prawdopodobieństwo, że ulegnie zakażeniu, oczywiście jest większe od tego, kto tę dawkę przypominającą przyjął. Jeśli ktoś się nie szczepił, a będzie miał kontakt z wirusem, to jest niemal pewne, że ulegnie zakażeniu. Musimy się liczyć z dużą liczbą zakażeń - tłumaczył.