Czeczeni u wrót obwodu sumskiego. Rosja przygotowuje się do majowej ofensywy?

Rosja przerzuciła około czterech batalionów Czeczenów na granicę z obwodem sumskim na Ukrainie. Obecnie znajdują się one w odległości 150-200 km od granicy z obwodem.

Publikacja: 29.04.2024 19:30

Od początku rosyjskiej inwazji czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow przekonuje, że uczestniczący w ni

Od początku rosyjskiej inwazji czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow przekonuje, że uczestniczący w niej Czeczeni "bronią wolności wyznania, zwyczajów i tradycji”

Foto: Kremlin.ru, CC BY 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/4.0>, via Wikimedia Commons

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796

Według wiceprzewodniczącego Rady Okręgu Sumskiego i dowódcy kompanii obrony terytorialnej, Wołodymyra Bicaka, cztery bataliony czeczeńskie skupiają się 150–200 kilometrów od granicy z obwodem sumskim.

Bicak przekazał tę informację w poniedziałek 29 kwietnia na antenie jednego z ukraińskich kanałów telewizyjnych, jak podają ukraińskie media.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Drugi front czy manewr Putina odwracający uwagę Ukraińców?

Bicak uspokajał miejscową ludność, przekonując, że jest to tylko „pokaz siły”, być może w celu przeprowadzenia działań rozpoznawczych w pobliżu granicy. Ocenił też, że z doświadczeń z dwóch lat wojny wie, że Czeczeńcy potrafią walczyć tylko z telefonami. 

- Dlatego uważam, że będzie to przyjazd na granicę, zrobienie zdjęć, maksimum, na co ich stać – powiedział Wołodymyr Bicak. Zaapelował do mieszkańców Sum, aby nie wpadali w panikę, ponieważ ukraińskie formacje wojskowe i ochotnicze są gotowe do obrony regionu w sytuacjach awaryjnych.

Czytaj więcej

Gen. Skrzypczak wskazuje na główny problem Ukrainy w wojnie z Rosją

Przygotowania do majowej ofensywy?

W ostatnim czasie rosyjskie siły okupacyjne nieustannie ostrzeliwują przygraniczne tereny obwodu sumskiego i charkowskiego.

Cytowane przez „Financial Times” ukraińskie źródła podają, że Rosja zaplanowała na koniec maja ofensywę, a przed tą operacją  przeprowadza ataki rakietowe na Charków i inne strategicznie ważne miasta, „zmiękczając pole bitwy”.

Niemiecki „Bild” z kolei, cytując anonimowe źródło  z Sił Zbrojnych Ukrainy pisze, że obawiają się one uderzenia Rosji na Charków siłą 20-40 tys. żołnierzy.

Ekspert wojskowy Ihor Romanenko twierdzi z kolei, że zdobycie Charkowa od dziesięciu lat jest świętym celem okupacyjnej Rosji. Romanenko uważa jednak, że agresor nie będzie w stanie tego zrealizować, bo brakuje mu sił i środków, choć w dalszym ciągu będzie wywierał presję na miasto atakami rakietowymi, dlatego potrzebuje dodatkowej ochrony.

Według wiceprzewodniczącego Rady Okręgu Sumskiego i dowódcy kompanii obrony terytorialnej, Wołodymyra Bicaka, cztery bataliony czeczeńskie skupiają się 150–200 kilometrów od granicy z obwodem sumskim.

Bicak przekazał tę informację w poniedziałek 29 kwietnia na antenie jednego z ukraińskich kanałów telewizyjnych, jak podają ukraińskie media.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Rosja szuka w Azji najemników na wojnę. Władze państw mają dość
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak o zajęciu Wołczańska: Putin chce wygnać Ukraińców z Charkowa
Konflikty zbrojne
Radosław Sikorski: Pakiet amerykański może zaważyć na sytuacji na froncie
Konflikty zbrojne
Ukraina chce uderzać w cele w Rosji i naciska na Bidena. Bezskutecznie
Konflikty zbrojne
Ukraińcy wykorzystują taktykę "dzikiej łasicy". USA stosowały ją w Wietnamie