Poczta Polska dostanie wielki przelew z budżetu państwa

Poczta Polska, by przetrwać, zadłuża się na potężną skalę. Ale już nadciąga ratunek: lada moment na jej kontach pojawi się ok. 700 mln zł rekompensaty z budżetu państwa za nierentowne usługi powszechne – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 15.04.2024 04:30

Poczta Polska dostanie wielki przelew z budżetu państwa

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Poczta Polska (PP) zaciągnęła 1,2 mld zł kredytu pod dwie prestiżowe nieruchomości w Warszawie: działki przy ul. Towarowej i ul. Worcella – wynika z informacji, do których dotarła „Rzeczpospolita”.

Zadłużenie spółki rośnie, a jej działalność generuje straty. W tej sytuacji operator jak na zbawienie czeka na przelew z Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP). Jak ustaliliśmy, setki milionów złotych do PP mogą trafić w ciągu najbliższych dni lub tygodni.

Pieniądze wkrótce na kontach Poczty Polskiej

Poczta wysłała do MAP wniosek o wypłacenie jej rekompensaty za straty poniesione w czasie pełnienia funkcji operatora wyznaczonego w latach 2021–2022. Chodzić ma o niebagatelną kwotę około 700 mln zł. Dowiedzieliśmy się, że resort przekazał już wniosek do weryfikacji Urzędowi Komunikacji Elektronicznej (UKE), a regulator zaakceptował go i odesłał do resortu, dając tym samym zielone światło do dokonania przelewu. To oznacza, że spełniono już wszystkie wymogi znowelizowanej ustawy prawo pocztowe i nic nie blokuje wysłania pocztowcom należnych im pieniędzy. Teraz to, kiedy PP otrzyma wypłatę z budżetu państwa, zależy już tylko od MAP. Zapytaliśmy i MAP, i Ministerstwo Finansów, kiedy dojdzie do przelania milionów z budżetu na konta spółki, ale oba resorty nie chciały odpowiedzieć.

Czytaj więcej

Nowy pomysł Poczty Polskiej rozwścieczył pracowników. Myśleli, że to żart

Kluczowe jest to, że wstępna płatność na poczet finansowania tzw. kosztu netto (chodzi o straty wygenerowane przez PP przy świadczeniu usług powszechnych) może zostać uruchomiona niezależnie od decyzji Komisji Europejskiej. Wcześniej to właśnie decyzyjna niemoc Brukseli zablokowała Poczcie możliwość sięgnięcia po rekompensatę. I choć KE wydała list intencyjny (tzw. comfort letter), na podstawie którego płatność na rzecz PP mogła ruszyć, to na taki ruch w ub.r. nie zdecydował się UKE. Prezes urzędu Jacek Oko posiłkował się przy tym negatywną opinią Prokuratorii Generalnej. Niektórzy eksperci rynku pocztowego zwracali nam uwagę, że UKE nie chce brać na siebie odpowiedzialności związanej z rekompensatą bez ostatecznej zgody Brukseli. Witold Tomaszewski, p.o. rzecznika prasowego UKE, zapewniał nas, że prezes Oko wyda decyzję o zatwierdzeniu kosztu netto „niezwłocznie po otrzymaniu decyzji KE”. Ale na nią można czekać jeszcze wiele miesięcy.

W tej sytuacji parlamentarzyści wzięli sprawy w swoje ręce i kilka tygodni temu przegłosowali nowelizację prawa pocztowego, by umożliwić wypłatę pieniędzy PP już dziś na poczet przyszłej pozytywnej decyzji KE. Koło ratunkowe rzucili więc politycy.

Nieruchomości Poczty Polskiej idą pod zastaw

Ale Sebastian Mikosz, nowy prezes PP, też nie próżnuje. Jak ustaliliśmy, w marcu kierowana przez niego firma wzięła kredyt w PKO BP. Pod zastaw nieruchomości przy ul. Worcella i ul. Towarowej w Warszawie dostała po 600 mln zł. Na tym nie koniec. Parę dni temu wzięła też pożyczkę pod tzw. WER (węzeł ekspedycyjno-rozdzielczy) w Zabrzu, jedną z największych sortowni, oraz WER we wrocławskim Oporowie. Jak pisaliśmy już wcześniej, w ub.r. moloch zastawił też inny element swojej strategicznej infrastruktury – warszawskie WER przy ul. Łączyny (operator dostał wówczas od BGK 300 mln zł kredytu).

Czytaj więcej

Poczta Polska bliżej dużych dotacji. Mikosz: „Pocztę trzeba wymyślić na nowo”

Pożyczki są niezbędne, bo około 700 mln zł rekompensaty, które może wkrótce trafić do PP, to jedynie kropla w morzu potrzeb. Z nieoficjalnych informacji wynika, że operator w ub.r. wygenerował ponad 780 mln zł strat (zaudytowane wyniki finansowe będą upublicznione w ciągu dwóch miesięcy), a po dwóch miesiącach br. miały one przebić już kolejne 60 mln zł.

Rekompensata mogłaby zniwelować koszty, jakie firma poniosła w związku z podniesieniem ustawowej stawki pensji minimalnej (wynagrodzenie na takim poziomie pobiera 80 proc. pracowników w spółce). Rocznie budżet na płace w 2024 r. skoczył bowiem właśnie o ok. 700 mln zł. Dziś firma balansuje na krawędzi. – Nie ma planu postawienia Poczty w stan upadłości – zapewniono nas jednak w biurze prasowym PP.

Pytanie jednak, czy firma będzie w stanie dalej skutecznie pełnić rolę operatora wyznaczonego?

Operator wyznaczony to nie jest dobry biznes

W przyszłym roku odbędzie się kolejny konkurs na świadczenie tzw. usługi powszechnej (UKE rozpisze go jeszcze w br.). I nie jest to specjalnie łakomy kąsek. Jak podkreślał podczas niedawnej senackiej komisji infrastruktury prezes Mikosz, [bycie operatorem wyznaczonym to nie jest dobry biznes”. – Prywatne firmy wcale nie miałyby na to ochoty – przekonywał prezes PP.

Niedawno spytaliśmy o to Rafała Brzoskę, prezesa InPostu. Zapewniał, że nie zamierza przystępować do konkursu UKE. – Operator wyznaczony nas nie interesuje – zaznaczał.

Ale świadczenie usług powszechnych wcale nie musi finalnie przynosić ich operatorowi strat. Rząd chce zagwarantować bowiem ich pokrycie w przyszłości – w znowelizowanym niedawno prawie pocztowym zapisano, że rekompensata z budżetu państwa w 2025 r. może sięgnąć nawet ponad 1,3 mld zł.

Poczta Polska (PP) zaciągnęła 1,2 mld zł kredytu pod dwie prestiżowe nieruchomości w Warszawie: działki przy ul. Towarowej i ul. Worcella – wynika z informacji, do których dotarła „Rzeczpospolita”.

Zadłużenie spółki rośnie, a jej działalność generuje straty. W tej sytuacji operator jak na zbawienie czeka na przelew z Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP). Jak ustaliliśmy, setki milionów złotych do PP mogą trafić w ciągu najbliższych dni lub tygodni.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Mały i średni biznes dobrze ocenia polskie członkostwo w UE
Biznes
Sposób na milion. Polskie firmy słyną z tego w UE
Biznes
Kłopotliwy ślad węglowy dla spółek giełdowych
Biznes
Dubaj światowym centrum wiz. Start-up staje się potentatem
Biznes
Przy granicy z Polską powstanie park wodny Aquapolis. Są i złe wiadomości
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?