Booking.com nie zamierza płacić ponad pół miliarda dolarów kary

Hiszpański urząd ds. ochrony konkurencji uznał, że Booking.com naruszył przepisy i zapowiedział, że nałoży na firmę karę w wysokości 530 milionów dolarów. Firma zamierza się odwoływać.

Publikacja: 26.02.2024 09:39

Booking.com nie zamierza płacić ponad pół miliarda dolarów kary

Foto: Bloomberg

Booking.com być może będzie musiał zapłacić w Hiszpanii 530 milionów dolarów kary. Tak wynika z projektu decyzji tamtejszych organów regulacyjnych, które zarzucają firmie naruszenie przepisów o konkurencji.

Zdaniem prezesa Booking Holdings Glena Fogela wysokość kary jest nieproporcjonalnie wysoka do zarzutów - pisze amerykański portal branży turystycznej Phocuswire. – Jeśli decyzja zapadnie, będziemy się odwoływać – dodaje prezes. Jak podkreśla, jego firma zapewnia hotelom i innym obiektom noclegowym narzędzie, dzięki któremu pozyskują kolejnych klientów. Jest ono też tańsze niż inne kanały marketingowe.

Czytaj więcej

Booking.com będzie za kilka lat największym biurem podróży?

Booking Holdings współpracuje już z Komisją Europejską w zakresie wdrożenia ustawy o rynkach cyfrowych, której celem jest zapewnienie ochrony konkurencji w handlu elektronicznym (DMA) w Europie. Fogel uważa, że zarzuty hiszpańskiego urzędu ochrony konkurencji są zbieżne z tymi wynikającymi z dyrektywy unijnej DMA. W tym ostatnim wypadku firma zgłosi swoje zobowiązania, by jej działalność była spójna z nowymi regulacjami.

Świetne wyniki finansowe Booking.com

Deklaracje Fogla padły w czasie prezentacji wyników spółki. Wartość sprzedaży usług turystycznych wyniosła w ostatnim roku 150,6 miliarda dolarów i była o 24 procent wyższa niż rok wcześniej. Przychody osiągnęły 21,4 miliarda dolarów (rok wcześniej 17,1 miliarda), a zysk operacyjny 5,8 miliarda dolarów (+14 procent rok do roku).

Czytaj więcej

Internetowy gigant turystyczny miga się od płacenia podatków. Jaki ma pomysł?

Booking na działania marketingowe wydał 6,8 miliarda dolarów, rok wcześniej było to 6 miliardów.

Prezes zwrócił też uwagę, że jego firma rośnie szybciej niż przed pandemią, obecnie koncentruje się na zwiększaniu liczby rezerwacji brutto, przychodów i zysku na akcję. Ma w tym pomóc poszerzenie programu lojalnościowego Genius, służącego obecnie do rezerwowania noclegów i wynajmowania samochodów. Teraz chodzi o objęcie nim także innych produktów, jak bilety lotnicze, ubezpieczenia, atrakcje i przejazdy.

Na koniec Fogel zapowiada, że firma będzie próbować ze sztuczną inteligencją i wykorzystywaniem danych znaleźć sposób na zapewnienie podróżnemu korzyści z programu lojalnościowego. To sposób na pozyskiwanie nowych klientów i przywiązanie dotychczasowych.

Booking.com być może będzie musiał zapłacić w Hiszpanii 530 milionów dolarów kary. Tak wynika z projektu decyzji tamtejszych organów regulacyjnych, które zarzucają firmie naruszenie przepisów o konkurencji.

Zdaniem prezesa Booking Holdings Glena Fogela wysokość kary jest nieproporcjonalnie wysoka do zarzutów - pisze amerykański portal branży turystycznej Phocuswire. – Jeśli decyzja zapadnie, będziemy się odwoływać – dodaje prezes. Jak podkreśla, jego firma zapewnia hotelom i innym obiektom noclegowym narzędzie, dzięki któremu pozyskują kolejnych klientów. Jest ono też tańsze niż inne kanały marketingowe.

Pozostało 80% artykułu
Biura Podróży
Prezes TUI: Jeśli turystyka, to zorganizowana. Wynajem mieszkań za bardzo szkodzi
Biura Podróży
Do biur podróży wrócił wzrost cen. Trzy kraje z nowym rekordem
Biura Podróży
Dwa nowe kraje na wakacyjnej liście przebojów niemieckich turystów
Biura Podróży
Ekspert: Jaka przyszłość czeka biura podróży? Zaszkodzi im polityka klimatyczna UE
Biura Podróży
Itaka rozstaje się z Wakacje.pl. "Brak wspólnego interesu"