Projekt jest autorstwa opozycyjnego PiS, ale już odbyły się zakulisowe rozmowy z rządzącą PO. Jej radni są skłonni go poprzeć, ale wciąż nie ma decyzji w tej sprawie. PO nie wie, czy nie zgłosić własnej propozycji.

Radni PiS chcą zmienić uchwałę z maja 2011 r. Wtedy to rajcy zdecydowali, że pomnik zostanie wyremontowany i po oddaniu stacji metra pl. Wileński, wróci w pobliże swojej starej lokalizacji na warszawskiej Pradze.

"W związku ze zmianą układu przestrzennego placu Woleńskiego, wynikającego z budowy II linii metra w Warszawie, zmienia się lokalizację pomnika Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni z dotychczasowej lokalizacji na placu Wileńskim na Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przy ul. Żwirki i Wigury 10 w Warszawie" - proponują radni PiS.

Aspekty związane z ładem przestrzennym nie są jednym uzasadnieniem projektu zmian w uchwale. "Armia Czerwona, symbolicznie upamiętniona na pomniku, przyniosła Polsce system totalitarny, odpowiedzialny za liczne zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu. Należy podkreślić przy tym, że promowanie metod i praktyk totalitaryzmu komunistycznego jest w Polsce nielegalne, co wynika m.in. z Konstytucji RP" - zauważa PiS.

Według szacunków przeniesienie pomnika kosztowałoby 100 tys. złotych. Wcześniejsza uchwała, która decydowała o odnowieniu monumentu, przewidziała na ten cel 2 mln. zł.