Przy ulicy Długiej 50/52 do 1944 roku stał Pasaż Simonsa. Olbrzymi budynek, w którego piwnicach w czasie II wojny światowej mogło zginąć kilkaset osób, po tym jak nalot przeprowadziło niemieckie wojsko.
Po wojnie na tym terenie powstały garaże i warsztat samochodowy. Właściciele stacji obsługi pojazdów w 1988 roku otrzymali od miasta działkę w użytkowanie wieczyste na okres 40 lat.
Sytuacja zmieniła się w 2005 roku, gdy prawa do działki przejęła cypryjska spółka KP GEM. Trzy lata później prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała pozwolenie na budowę apartamentowca z garażem podziemnym.
KP GEM w 2012 roku wystąpiła do władz miasta z wnioskiem o przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności. Ratusz takie pozwolenie wydał, a działka w zeszłym roku trafiła do firmy deweloperskiej Dembud. Na tym terenie zaplanowano budowę budynku usługowo-mieszkalnego z podziemnym garażem.
Decyzję władz miasta krytykują środowiska powstańcze. - Mamy wrażenie, że ludzkie szczątki tylko przeszkadzałyby w robieniu interesów - mówi dziennikowi "Fakt" Zbigniew Galperyn ze Związku Powstańców Warszawskich.