Prezydent Warszawy odmówiła stawienia się przed komisją weryfikacyjną, bo według niej, jest ona niekonstytucyjna. Gronkiewicz-Waltz już czterokrotnie nie przyszła na posiedzenie komisji, za każdym razem ukarana została 3 tys. grzywny. W połowie lipca prezydent Warszawy ogłosiła, że w pracach komisji będą uczestniczyli pełnomocnicy miasta.

- Nie mam zamiaru stawać przed komisją, dlatego, że komisja tak naprawdę stworzyła ustawę dla mnie. Jeżeli ona ją zmieni, że policja będzie musiała doprowadzić, to trudno, ale wtedy będzie wszystko obnażone, że to była ustawa przeciwko mnie, a nie dla sprawy wyjaśnienia - powiedziała prezydent Warszawy w TOK FM.

- Czuję się poszkodowana, a nie winna. Władze przede mną wydały ponad 2 tys. decyzji zwrotowych od 1990 roku, według tego samego systemu. Walczyłam najpierw z ministrem Rostowskim i Gradem, żeby była ustawa reprywatyzacyjna. Odpowiedzią wtedy było to, że jest kryzys finansowy, że nie ma na to pieniędzy - dodała.

Komisja weryfikacyjna uchyliła w piątek decyzję wydaną z upoważnienia prezydent Warszawy w sprawie działki przy dawnej ul. Siennej 29 i odmówiła przyznania prawa użytkowania wieczystego do niej Maciejowi M., który uzyskał je w 2012 r. Rozprawa w sprawie Siennej odbyła się 25 lipca.