Deweloperzy przestali już stawiać tylko na nowe, szybkie i łatwe projekty. Coraz chętniej sięgają po budynki, które można poddać modernizacji lub zabytki do rewitalizacji. Dlaczego nieruchomości, które do tej pory budziły niechęć stają się tak modne?
Temat rewitalizacji i modernizacji istniejącej zabudowy zaczyna być coraz bardziej interesujący dla deweloperów. Powodów tego jest kilka: brak atrakcyjnych działek w miastach, ale też moda na nieruchomości z duszą. Udane rewitalizacje, które odbiły się szerokim echem na polskim rynku nieruchomości przekonują sceptyków, że starsze budynki mogą być nie tylko sukcesem wizerunkowym, ale też ciekawe pod względem biznesowym.
Pierwsze, najbardziej spektakularne rewitalizacje zabytkowej zabudowy w Polsce to m.in. poznański Stary Browar czy łódzka Manufaktura. Projekty takie budzą zainteresowanie, ale też uznanie branży jak m.in. wrocławska Renoma, której proces odnowienia przyniósł wiele prestiżowych nagród. - Takich perełek jest na rynku coraz więcej, i to w każdym obszarze nieruchomości od biur, przez centra handlowe, po hotele - przyznaje Aneta Kłodaś, dyrektor zarządzająca firmy Bluevine Consulting, która 7 września organizuje poświęconą tylko tej tematyce konferencję Drugie Życie Budynków.
Co więcej, projekty wymagające przebudowy, zmiany przeznaczenia budynku, czy w końcu współpracy z konserwatorem zabytków przestały przerażać inwestorów. Kiedyś decydowali się na to jedynie najwięksi pasjonaci zabytkowych murów. Dziś po projekty do przebudowy sięga wielu deweloperów, którzy do tej pory stawiali raczej na łatwe i szybkie inwestycje budowane na wolnych działkach. Jest w czym wybierać. Na sprzedaż wystawionych jest wiele atrakcyjnych nieruchomości w topowych lokalizacjach. W dużej mierze są to budynki należące kiedyś do skarbu państwa.